Nie ukrywam, że z fotek nie jestem zadowolona, ale z przypinek- bardzo, stąd pośpiech by je pokazać. Niemniej obiecuję sobie sfotografować je na nowo przy najbliższej okazji. Ten zestaw jest najmniej liczebny ze wszystkich dotychczasowych, co oznacza tyle- że każdej przypinki mam po 2 sztuki (nad czym ubolewam). Jeśli jeszcze zdążę przed wyjazdem- dziś wrzucę najnowszy zestaw, jeśli nie- to warto poczekać na smakowite kąski, które już leżą i pachną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz